Nie przeocz: to może być objaw nowotworu u dziecka

Choroba nowotworowa u dzieci nie daje charakterystycznych objawów: takie same mogą wystąpić przy wielu innych schorzeniach. Jeśli jednak pojawią się niepokojące symptomy, warto iść do lekarza, by sprawdzić, co jest przyczyną.

Niepokojącym objawem jest zmiana zachowania, np. niemowlę męczy się przy jedzeniu, starsze dziecko traci apetyt; dwulatek, który dobrze chodził, nagle przestaje, albo zaczyna utykać na jedną nóżkę. U starszego dziecka może zaniepokoić pogorszenie wydolności fizycznej, szybkie męczenie, senność, ospałość. Inne objawy to nawracające stany gorączkowe lub podgorączkowe, które nie są spowodowane infekcją. Może też pojawić się świąd skóry, bóle kostno-stawowe: szczególną uwagę trzeba zwrócić na dolegliwości bólowe występujące w nocy i potrafiące wybudzić dziecko ze snu – mówi prof. Katarzyna Derwich z Kliniki Onkologii, Hematologii i Transplantologii Pediatrycznej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, redaktor naczelna portalu onkologia-dziecięca.pl.

Inne objawy alarmowe, które powinny obudzić czujność rodzica, to np. nietypowe bóle głowy, nudności, wymioty, zwłaszcza poranne, które powtarzają się, choć dziecko nie ma infekcji, a także np. krwawienia z nosa, skłonność do siniaczenia, pojawianie się wybroczyn. – Nie każdy taki objaw musi oznaczać nowotwór, ważne jednak, żeby rodzic przyszedł do lekarza, a lekarz zlecił podstawowe badania, które to zweryfikują – dodaje prof. Derwich.

Czujność onkologiczną powinni też zachować lekarze pediatrzy i lekarze rodzinni. – Gdy dziecko przychodzi na badania bilansowe, szczepienia, pediatra powinien je rozebrać, obejrzeć skórę, zbadać węzły chłonne, które powiększają się np. w przypadku chłoniaków, ostrych białaczek; zbadać brzuch (u ¾ chorych z nowo rozpoznaną ostrą białaczką można wyczuć powiększoną wątrobę i śledzionę). Elementem badania podstawowego powinno być też badanie jąder u chłopców. Jeśli lekarz ma wątpliwości, powinien zlecić morfologię z rozmazem, USG jamy brzusznej, węzłów chłonnych, jąder – zaznacza prof. Derwich. – Niestety wciąż trafiają do onkologa nastoletni chłopcy z dużymi guzami jąder, którzy wstydzili się pokazać je rodzicom czy lekarzowi – dodaje prof. Szczepański.

Niestety, w czasie pandemii, zwłaszcza w pierwszym okresie, widać było opóźnienia w diagnozowaniu nowotworów u dzieci, co było spowodowane m.in. utrudnieniami w bezpośrednich kontaktach z lekarzami, zbyt często stosowanymi teleporadami, ale też obawami rodziców przed przychodzeniem do placówek ochrony zdrowia. – Dlatego szczególnie teraz ważne jest, by przypominać o konieczności nielekceważenia niepokojących objawów. Mówimy o tym od lat, trzeba jednak do tego wracać, nie tylko we wrześniu, ale przez cały rok – podkreśla prof. Derwich.

Więcej informacji znajdą Państwo na stronie Zlotywrzesien.pl

Fot. Marcin Pietrusza