„Jesteśmy mikrokosmosem w porównaniu do wielkiego kosmosu onkologii dorosłych"

Jak teraz w nowej KSO znajdzie się onkologia i onkohematologia dziecięca? – pytał prof. Tomasz Szczepański, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej, rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, ordynator, Oddziału Hematologii i Onkologii Dziecięcej, SPSK Nr 1 SUM w Katowicach, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologii i Hematologii Dziecięcej.

Mamy nadzieję, że znajdziemy miejsce, które nie będzie tylko 1 procentem, bo tak wygląda częstość występowania nowotworów u dzieci w porównaniu do 99 proc. u dorosłych. Jesteśmy mikrokosmosem w porównaniu do wielkiego kosmosu onkologii dorosłych. To powoduje, że czasami łatwiej, a czasami trudniej skoordynować współpracę. Jesteśmy jednak na nią skazani – podkreślał ekspert.

„Mamy do czynienia z chorobami rzadkimi lub bardzo rzadkimi"

Najczęstszy nowotwór u dzieci, ostra białaczka limfoblastyczna, to w skali roku ok. 200 rozpoznań, mamy więc do czynienia z chorobami rzadkimi lub bardzo rzadkimi. To powoduje, że nasza współpraca jest bardzo ścisła. Dzięki niej i nieformalnej sieci, którą dzięki temu stworzyliśmy, udało się nam już otoczyć opieką ok. 60 małych pacjentów z Ukrainy – zaznaczył prof. Szczepański.

Staramy się, aby każde dziecko w Polsce było leczone tak samo. Nasze protokoły leczenia są niekomercyjnymi badaniami klinicznymi. Na szczęście jest Agencja Badań Medycznych (ABM), która pozwala na ich przeprowadzanie. Często są to badania międzynarodowe, zatem taki sam protokół leczenia, najczęściej z pytaniem badawczym, które zawiera jakąś innowacyjną terapię, jest przeprowadzany zarówno w Polsce, jak i w innych krajach – wskazywał rektor SUM.

„Patrzymy w kierunku dobrej centralizacji"

Nie ukrywał, że problemy w onkologii dziecięcej są bardzo podobne do tych w onkologii dorosłych. Dotyczą m.in. patomorfologii, diagnostyki molekularnej, wszystkich nowych testów.

Dlatego patrzymy w kierunku dobrej centralizacji. Potrzebujemy kilku laboratoriów wykonujących najbardziej skomplikowane badania, które powinny podlegać certyfikacji krajowej i międzynarodowej. Dzięki temu w przypadku nowotworów układu krwiotwórczego możemy przekładać wyniki badań molekularnych na konkretne metody leczenia i zastosowanie terapii celowanej. Chodzi o to, aby to, co było plonem Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych, a teraz Narodowej Strategii Onkologicznej, było teraz rozwijane – wyjaśniał prof. Szczepański.

„Im więcej pacjentów tym trudniej przekonać, żeby wszyscy leczyli tak samo"

Jak mówił, standaryzacja i współpraca to jedyna droga, ale na pewno łatwiej nią iść, kiedy liczba pacjentów jest niewielka.

W sytuacji kiedy mamy do czynienia z tysiącami przypadków, jak jest z najczęstszymi nowotworami u dorosłych, znacznie trudniej przekonać, aby wszyscy leczyli tak samo – zauważył ekspert.

Źródło: Rynek Zdrowia