Nie ma pielęgniarek na onkohematologii dziecięcej
Jak wyjaśnia rzeszow-news.pl, już ponad 2,5 tys. osób podpisało petycję w obronie Kliniki Onkohematologii Dziecięcej Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. Rodzice małych pacjentów boją się, że oddział zostanie zamknięty. Powodem ma być brak pielęgniarek.
W związku z coraz częstszymi informacjami dotyczącymi sytuacji na Oddziale Onkohematologii Dziecięcej Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 im. Św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie, związanymi między innymi z niewydolnością personelu pielęgniarskiego z powodu małej liczby osób, i co za tym idzie, planami jego zamknięcia, wyrażamy swój zdecydowany i stanowczy sprzeciw – czytamy w petycji.
Autorzy apelu podkreślają, jak ważną rolę odgrywa personel medyczny w leczeniu onkologicznym dzieci. Dodają także, że pracujący na oddziale medycy tworzą dzieciom niemal „drugi dom" w szpitalu.
Placówka ta jest szczególną, ze względu na fakt leczenia najmłodszych pacjentów chorych onkologicznie. Zespół wspaniałych lekarzy i nieocenionych pielęgniarek dzięki swojemu zaangażowaniu oraz przez rozwijanie swoich umiejętności, stworzył bezcenne miejsce dla Naszych dzieci, które niekiedy musi być ich drugim domem przez długie miesiące – czytamy.
Mali Pacjenci leczeni przez długi okres czasu są przyzwyczajeni do miejsca do ludzi i lepiej znoszą chorobę, co jest chyba najważniejsze w całym procesie leczenia, ażeby choć w taki sposób im ulżyć. Dlaczego chcecie Nam Rodzicom to odebrać? – dodali autorzy petycji.
Rodzice wyjaśnili także, że konieczne jest wsparcie finansowe personelu oddziału oraz uzupełnienie o kolejne wykwalifikowane osoby w tej dziedzinie. Petycja trafiła do sieci 4 lutego.
Szpital zaprzecza: nie planujemy zamknięcia oddziału
W sprawie poruszanych obaw rodziców rzeszow-news.pl zwrócił się o o komentarz do samej placówki. Co ważne, dyrekcja szpitala stanowczo zaprzecza medialnym doniesieniom o rzekomym zamknięciu oddziału.
Absolutnie nie planujemy zamknięcia kliniki – wyjaśniła dyrektor KSW nr 2 Barbara Rogowska w rozmowie z rzeszow-news.pl. Dodała w rozmowie z portalem, że rzeczywiście brakowało kilku pielęgniarek, ale przebywały one na zwolnieniach lekarskich. Jak zaznaczyła, w najgorszym momencie brakowało aż 7 z 22 pielęgniarek, lecz pomocne okazały się pielęgniarki z oddziałów pediatrycznych.
W ostatnim czasie zostały zatrudnione 3 nowe pielęgniarki, które już wdrażają się do pracy – relacjonuje rzeszow-news.pl.
Klinika Onkohematologii Dziecięcej w KSW nr 2 w Rzeszowie to jedyne miejsce na Podkarpaciu dla dzieci chorych na raka. Oddział powstał przeszło 7 lat temu. Na oddziale jest 15 łóżek dla małych pacjentów wymagających hospitalizacji. Funkcjonuje także oddział dzienny, gdzie dzieciom podawana jest chemia.
Źródło: Rynek Zdrowia