Zosia ma 11 lat. Mieszka w małym mieszkaniu z widokiem na park za oknem, z kochaną mamą, dziennikarką, i bardzo bardzo fajnym tatą chirurgiem, 5-letnim bratem Jasiem i psicą terierem Xi, której energia, mimo jej małych rozmiarów, rozsadza dom. Zosia, zwana przez rodzinę Zojką, ma jeden, ale za to duży talent – do tańca. Tańczy, kiedy się cieszy i kiedy jest smutna, kiedy ma lekcje tańca klasycznego i nowoczesnego, kiedy biega po parku z psem, kiedy ćwiczy rozciąganie całego ciała i każdej jego części z osobna, zwinna i lekka jak piórko, zakręcona w ten swój taniec od rana do nocy.
Pewnego dnia podczas wieczornej kąpieli, kiedy siedząc w wannie, kręciła stopami piruety wodne, i rozprowadzała zieloną piankę do kąpieli po całym ciele, pod palcami poczuła z boku szyi dziwne zgrubienie.
Jak dalej potoczyły się losy Zojki i jej rodziny, jak wyglądały jej wizyty w szpitalu oraz co wspolnego z leczeniem chłoniaka ma zdjęciowe safari dowiemy się z książki "Jak Taniec, zdjęciowe safari i leki wyleczyły Zojkę z chłoniaka".
Książeczka autorstwa Ewy Biernackiej zilustrowana przez Marianne Sztymę w przystępny i nie budzący lęku sposób opowiada o chorobie i procesie leczenia małej dziewczynki. Podczas lektury najmłodsi czytelnicy poznają nie tylko historię Zojki ale mogą również poznać terminy medyczne i dowiedziec sie np. czym jest rak, tomograf, węzły chłonne czy neutropenik.